Profesor Paweł Kras z Julią Burkhardt siedzą na krzesłach

Dlaczego historia Polski? Wywiad z Julią Burkhardt

Rozmowa z Julią Burkhardt, historyczką, członkinią Rady Naukowej Centrum Studiów Mediewistycznych, na temat jej zainteresowania polską historią i miłości do języka polskiego.

 

PAWEŁ KRAS: W jaki sposób zaczęła się Twoja przygoda z Polską i dlaczego wybrałaś historię Polski jako swoją specjalizację naukową?

JULIA BURKHARDT: W 2002 roku będąc jeszcze w szkole średniej, uczestniczyłam w projekcie dotyczącym historii niemieckiej związanej z historią polską i czeską. Brałam wówczas udział w objeździe po wybranych miastach w Polsce i Czechach, m.in. Krakowie i Pradze. Kiedy w Krakowie po raz pierwszy usłyszałam język polski, zakochałam się w nim i z tego powodu bardzo chciałam się go nauczyć. Podczas studiów historycznych na uniwersytecie w Heidelbergu zdecydowałam się pisać pracę związaną z Europą Środkowo-Wschodnią. Uznałam zarazem, że muszę znać język polski, aby lepiej zrozumieć historię Polski. Dlatego już podczas studiów rozpoczęłam naukę języka polskiego.

Czy masz jakieś ulubione miejsca w Polsce?

To trudne pytanie, gdyż trudno wybrać jedno miejsce. Mam sentymentalny związek z Warszawą, gdzie studiowałam przez rok. Podobało mi się w Poznaniu i Gdańsku, a także w Krakowie i Wrocławiu. Ciężko wybrać jedno miejsce, bo Polska to piękny kraj i podczas moich podróży zwiedziłam wiele miast i naprawdę wszędzie mi się podobało. Nie byłam jeszcze w Lublinie, ale słyszałam, że to również piękne miasto i myślę, że niedługo tam przyjadę.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z językiem polskim, który nie jest łatwy dla uczących się go obcokrajowców? Gdzie zaczęłaś się go uczyć i w jaki sposób opanowałaś go tak dobrze?

Rzeczywiście, język polski nie jest łatwy. Pierwsze kroki w języku polskim stawiałam podczas moich studiów w Heidelbergu. Przez trzy semestry brałam udział w ogólnym kursie języka polskiego w uniwersyteckim centrum językowym. Później uczyłam się intensywnie języka podczas studiów na Uniwersytecie Warszawskim, a także w Szkole Języka Polskiego dla cudzoziemców. To było bardzo ciekawe doświadczenie, bo w Niemczech uczyłam się dużo gramatyki i ortografii, czyli poznawałam język teoretycznie. Gdy przyjechałam do Polski i chciałam sprawdzić moją znajomość polskiego, nie było to łatwe. Choć bez problemu czytałam polskie teksty, bałam się mówić po polsku, bo brakowało mi doświadczenia w języku mówionym.

Jaką książkę po polsku przeczytałaś jako pierwszą?

Moją pierwszą polską książką była kupiona w Niemczech powieść Astrid Lindgren „Pippi wchodzi na pokład”. Moim ulubionym polskim autorem jest Sławomir Mrożek. Kiedyś w szkole językowej pisałam nawet esej o jednym z jego dramatów.

A jaką pierwszą książkę naukową przeczytałaś po polsku?

Podczas zajęć na Uniwersytecie Warszawskim pracowałam nad Kroniką Jana z Czarnkowa. Czytałam polską edycję tej Kroniki, co było dobrym wprowadzeniem do dziejów średniowiecznej Polski. Potem udało mi się kupić Volumina constitutionum, co – jak się okazało – zaważyło na wyborze tematu mojego doktoratu. Zajęłam się dziejami parlamentaryzmu polskiego, a ta edycja była dla mnie punktem wyjścia w moich badaniach. Kupiłam ją w księgarni i wciąż jest blisko mnie, bo znajduje się w podręcznym księgozbiorze, który mam w swoim uniwersyteckim gabinecie. Starałam się dużo czytać po polsku, zresztą nie tylko książki naukowe, ale także gazety, czasopisma i książki beletrystyczne. Chodziłam często do teatru i do kina, co pozwoliło mi oswoić się z mówionym polskim. Bardzo podobał mi się film „Vinci” z 2004 roku.

Powiedz parę słów o początkach Twoich zainteresowań naukowych. Dlaczego zdecydowałaś się badać średniowieczną Młodszą Europę, która raczej nie interesuje zbyt wielu zachodnich badaczy?

W Heidelbergu studiowałam historię powszechną, politologię i dzieje Europy Środkowej. Nie do końca wiem dlaczego wybrałam akurat historię Młodszej Europy. Nie mam żadnych polskich korzeni, a to zainteresowanie Polską pojawiło się już w szkole średniej. Byłam po prostu zaciekawiona historią Polski, a także Czech i Węgier. Podczas studiów mogłam rozwijać badawczo te zainteresowania. Najważniejsza była dla mnie historia Polski, ponieważ byłam w tym kraju, poznałam Polaków, także w codziennym życiu. Starałam się z Polakami dużo rozmawiać na różne tematy i dowiedzieć się od nich jak najwięcej. Znajomość dziejów Polski pomogła mi zrozumieć współczesną Polskę. Stąd zrodziło się moje zainteresowanie przeszłością, ale także teraźniejszością Polski.

Kim byli Twoi akademiccy nauczyciele, którzy wprowadzali się w arkana warsztatu historycznego?

Jeżeli chodzi o historię średniowieczną, to studiowałam u profesorów Bernda Schneidmüllera i Stefana Weinfurtera, którzy stali się promotorami mojego doktoratu. Szczególnie dużo pracowałam z prof. Schneidmüllerem, nie tylko przy moim doktoracie, ale także przy innych projektach naukowych. On interesował się historią polityczną i kulturową, rytuałami i komunikacją symboliczną. Był znawcą historii średniowiecznej Niemiec i Francji, ale uprawiał też historię porównawczą i z tego powodu wspierał moje badania nad dziejami państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Jakich mediewistów poznałaś w Warszawie? Z kim najbliżej współpracowałaś?

Na Uniwersytecie Warszawskim poznałam prof. Wojciecha Fałkowskiego, prof. Sławomira Gawlasa i dr. Piotra Węcowskiego, z którymi rozmawiałam na temat mojej rozprawy doktorskiej. Podczas konferencji w Rumunii miałam też okazję podyskutować o swoich badaniach z prof. Krzysztofem Baczkowskim. Dużo pracowałam w Niemieckim Instytucie Historycznym, gdzie byłam stypendystką, a później odbyłam tam staż naukowy. Poznałam tam wielu różnych ludzi, między innymi prof. Włodzimierza Borodzieja, znawcę historii najnowszej. Brałam też udział w jego zajęciach na Uniwersytecie Warszawskim w roku akademickim 2005/6. Później wróciłam do Warszawy jako stypendystka Niemieckiego Instytutu Historycznego. Byłam też przez dwa miesiące w Krakowie. W 2008 roku, będąc już asystentką, pomagałam przy organizacji konferencji polsko-niemieckiej Rituale der politischen Willensbildung, którą przygotowali profesorowie Schneidmüller, Weinfurter i Fałkowski.

Choć nie jesteś absolwentką Central European University, masz z tym środowiskiem bardzo bliskie więzi i odgrywa ono ważną rolę w Twoich projektach.

Nie wiem, dlaczego nie studiowałam na CEU. Z perspektywy czasu trochę żałuję, ale mam bardzo dobre kontakty z ludźmi CEU, na przykład z Tobą. Podczas pracy nad rozprawą doktorską poznałam prof. Jánosa Baka, którego erudycyjna znajomość systemów politycznych i prawnoustrojowych w średniowiecznej Europie była dla mnie wielką pomocą w moich badaniach. Utrzymuję też kontakty z Gáborem Klaniczayem, Katalin Szende, Beatrix Romhanyi i Balazsem Nagym, czyli z mediewistami, których Ty też bardzo dobrze znasz. Z młodszego pokolenia CEU współpracuję także z Eloise Adde.

O czym będzie Twój nowy projekt badawczy?

Właśnie napisałam książkę z Christiną Lutter o Helenie Kottaner, która była damą dworu królowej Elżbiety Luksemburskiej, żony Albrechta Habsburga, a zarazem matki późniejszej polskiej królowej Elżbiety Rakuszanki. W 1440 roku Helena wzięła udział w spisku, który miał doprowadzić do koronacji Władysława Pogrobowca, syna Albrechta i Elżbiety. W tym celu na prośbę królowej Elżbiety wywiozła z zamku w Wyszehradzie koronę św. Stefana, która miała posłużyć do koronacji urodzonego po śmierci ojca Władysława. Helena Kottaner opisała okoliczności tej szczególnej kradzieży w swoim tekście autobiograficznym, który został wydany w naszej książce we współczesnym niemieckim. W następnych projektach chciałabym rozwijać ten wątek. Bardzo się interesuję królowymi w Europie Środkowo-Wschodniej i chciałabym coś więcej o nich napisać. Szczególnie jest mi bliska Elżbieta Rakuszanka, która przez pół wieku odgrywała kluczową rolę w dziejach Europy Jagiellońskiej, a wciąż nie posiada systematycznie opracowanej biografii. Drugi projekt dotyczy języka politycznego w XV wieku, a zwłaszcza mowy nienawiści i różnych formy komunikacji werbalnej i symbolicznej. Obecnie wraz z moimi współpracownikami przygotowujemy projekt z czeskimi kolegami, do którego, mam nadzieję, dołączą także polscy mediewiści.

Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki za powodzenie kolejnych projektów, w których widzę również swój udział.

Monachium, 24 listopada 2023.

 

JULIA BURKHARDT – niemiecka historyczka, pracuje w Mittelalterliche Geschichte Department na Ludwig-Maximilians-Universität München. Specjalizuje się w późnośredniowiecznej historii Europy Środkowej. Jej zainteresowania naukowe dotyczą średniowiecznych wspólnot religijnych i mechanizmów sprawowania władzy w średniowieczu. Wydała Bonum universale de apibus Thomasa von Cantimpré i (we współautorstwie) opracowanie pamiętników Heleny Kottaner.

Rozmawiał PAWEŁ KRAS – polski historyk, mediewista, dyrektor Centrum Studiów Mediewistycznych KUL. Specjalizuje się w średniowiecznych dziejach Europy Środkowo-Wschodniej. Posiada umiejętność przekonywania ciekawych ludzi do współpracy.

Scroll to Top